Wyszukiwarka
XII Rycerskie Nieszpory i Nocna Adoracja Pana Jezusa 21:37

XII Rycerskie Nieszpory i Nocna Adoracja Pana Jezusa 21:37

Łk 21,37 „Przez dzień nauczał Jezus w świątyni, wieczorem zaś wychodził i noce spędzał na górze zwanej Oliwną.”

 

W wykonaniu przesłania ostatnich rycerskich rekolekcji wielkopostnych w naszej chorągwi kult Pana Jezusa Eucharystycznego jest żywy. 

Jak co miesiąc podczas nocnej adoracji Pana Jezusa o godzinie 21:37 śpiewamy Nieszpory o Najświętszym Sakramencie, a po nich adorujemy Najświętszy Sakrament do godziny 23:00.

W każdym miesiącu rozważamy jedno z kolejnych wezwań Litanii do Naszego Patrona Świętego Jana Pawła II. 

Zapraszamy do udziału w tej formie nabożeństwa, do korzystania z naszych opracowań własnych oraz do szerzenia kultu Pana Jezusa Eucharystycznego.

W miesiącu luty br. rozważamy wezwanie: Święty Janie Pawle, zanurzony w Ojcu, bogatym w miłosierdzie – módl się za nami!

W nieszporach i adoracji można uczestniczyć osobiście lub wirtualnie poprzez transmisję online.


Temat adoracji:  Zanurzony w Ojcu, bogatym w miłosierdzie – módl się za nami! 


1.   Wprowadzenie.

Panie Jezu Chryste, obecny wśród nas i utajony w tej Przenajświętszym Sakramencie - widzimy białą Hostię, a słyszymy błogosławiony Twój głos wołający: „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy obciążeni jesteście, a ja was pokrzepię”.

 

Dziękujemy Ci za ten wieczór, za ten czas, który nam dajesz, byśmy mogli Cię uwielbić …, przeprosić…, podziękować…. i poprosić…..

 

Wiemy, że zawsze tu czekasz na nas…, że jesteś litościwy.

Dlatego przychodzimy do Ciebie jak chorzy do lekarza.

Jak ślepcy do światła wiecznego.

Jako biedni, którzy potrzebujemy Cię Panie, abyś nas obmył w Zdroju Miłosierdzia.

Przychodzimy jak syn marnotrawny, byś przyjął nas w swe Ojcowskie ramiona.

Duchu Święty, pomóż nam odkryć naszą słabość, szczery żal za grzechy i szczerą poprawę.

Wołamy o Miłosierdzie dla nas i dla całego świata.

 

Jak pisze św. siostra Faustyna w Dzienniczku o Tobie:

Jestem po trzykroć święty i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się Serce Moje, gdy oni wracają do Mnie[1].

 

Miłosierny Panie, obecny wśród nas w Najświętszym Sakramencie!

Tu, w Krynickim Zdroju Twego Miłosierdzia zanurzamy siebie uwielbiając i wysławiając Ciebie.

Błagamy o łaskę poznania dobra i zła dla wszystkich ludzi.

Błagamy o dar skruchy za grzechy i ufność w Twoje miłosierdzie.

Prosimy Cię, powiedz co mamy czynić, by wszyscy umiłowali Twoje przykazania.

Prosimy Cię, powiedz jak mamy żyć, by wszyscy odkryli Twą świętą wolę jako wielki dar, który chroni każdego człowieka przed zgubnym i przebiegłym działaniem złego ducha oraz pokusami, do których mamy skłonność po grzechu pierworodnym.


 

Boże, w którym miłosierdzie jest niezgłębione, a skarby litości nieprzebrane, wejrzyj na nas łaskawie i pomnóż w nas ufność w miłosierdzie Twoje, byśmy nigdy, nawet w największych trudnościach nie poddawali się rozpaczy, lecz zawsze ufnie zgadzali się z wolą Twoją, która jest samym miłosierdziem.

Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Króla miłosierdzia, który z Tobą i Duchem Świętym okazuje nam miłosierdzie teraz i na wieki. Amen.


 

Z Ewangelii św. Łukasza [2]

Powiedział też: «Pewien człowiek miał dwóch synów.

Młodszy z nich rzekł do ojca: "Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada".

Podzielił więc majątek między nich.

Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie.

A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek.

Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie.

Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.

Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę.

Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników.

Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca.

A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go.  

A syn rzekł do niego: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem".

Lecz ojciec rzekł do swoich sług: "Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi!

Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się".

I zaczęli się bawić.

Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu.

Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce.

Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć.

Ten mu rzekł: "Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego".

Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu.

Lecz on odpowiedział ojcu: "Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi.

Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę".

Lecz on mu odpowiedział: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy.

A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się"».

 

O niepojęte i niezgłębione Miłosierdzie Boże,
Kto Cię godnie uwielbić i wysławić może,
Największy przymiocie Boga Wszechmocnego,
Tyś słodka nadzieja dla człowieka grzesznego
- tak pisze św. Siostra Faustyna w Dzienniczku[3]

 

Święty Jan Paweł II – zanurzony w Ojcu, bogatym w Miłosierdzie.

Karol Wojtyła gdy miał 9 lat stracił matkę, potem ojca, a gdy miał 21 lat był już zupełnie sam na świecie.

Podczas II wojny światowej, idąc do pracy w Zakładach Chemicznych na Solvay’u w Borku Fałęckim codziennie mijał klasztor w Łagiewnikach.

Nigdy nie spotkał za życia siostry Kowalskiej, bo wtedy gdy rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim w tym samym roku w Krakowie zmarła siostra Faustyna.

Nie spotkał też za życia krakowskiego Świętego - brata Alberta, jednak tych dwoje świętych wywarło bardzo mocny wpływ na zrozumienie i przesłanie Bożego Miłosierdzia.

Siostra Faustyna podkreślała wielość Ojcowskiego Miłosierdzia w relacji pomiędzy grzesznikiem, a Panem Bogiem na pionowej belce Krzyża Miłosierdzia , a Albert Chmielowski uwydatnił Ojcowskie Miłosierdzie w relacji pomiędzy braćmi na poziomej belce Krzyża Miłosierdzia.

Nikt tego nie mógł przewidzieć, ale tylko Boży plan zakładał, że Ojciec Święty Jan Paweł II – jako papież przybędzie do Krakowa nas z przesłaniem, że Bóg jest bogaty w Miłosierdzie.

Nikt tego nie mógł przewidzieć, że Kraków stanie się wyjątkową stolicą Miłosierdzia i tu cały świat zostanie zawierzony Bożemu Miłosierdziu.

Święty Janie Pawle II, powtarzamy za Tobą tę prawdę i oczywistość, że nie ma dla człowieka innego źródła nadziei jak wielkie, niepojęte, nieogarnione Miłosierdzie Boga.

To Ty, wzywałeś nas, byśmy wypłynęli na głębię.

Stojąc na brzegu nie poznamy głębokości Bożego Miłosierdzia.

Musimy zanurzyć nie tylko nogi, nie tylko wejść kilka kroków …

Musimy utonąć w tych głębinach, byś podał nam rękę jak świętemu Piotrowi na wzburzonym morzu…

Być przyjął nas w ramiona jak Ojciec marnotrawnego syna….

O niezgłębiona głębokości Boga ….

Niby żyjemy w czasach wielkiego postępu technologii.

Możemy latać w kosmos, a nic nie wiemy o głębokości oceanów.

Nadal pomimo rozwoju przemysłu nie potrafimy zbliżyć się nawet do połowy morskich głębin.

Łódź podwodna może zanurzyć się ponad 6 kilometrów od lustra wody,

a najgłębsze miejsce oceanu ma 11 kilometrów.

Nadal bardzo mało wiemy o tym niewidocznym świecie, który stworzyłeś, …

a zapewne jeszcze mniej o głębokości Twojego Miłosierdzia.

Nie potrzebujemy łodzi podwodnej, potrzebujemy Ciebie,

byś wziął nas za rękę i najpierw pokazał nam dno naszego serca….

Pokaż nam Panie co jest nie tak w naszym sercu.

Przecież Ty wiesz co ukrywam na dnie mojego serca, naszego serca …

A potem obejmij mnie … nas … mocniej i zabierz nas teraz

podczas tej modlitwy na wyprawę do Twego serca,

tak głęboko jak to możliwe

Jestem gotowy, by wypłynąć na głębię, nie dlatego, że lubię przygodę,

Ale dlatego, że Ty tam jesteś …. I trzymasz mnie za rękę.

Ufam Tobie. 

Jezu, ufam Tobie.


Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew,

Duszę i Bóstwo Najmilszego Syna Twojego,

a Pana naszego Jezusa Chrystusa za grzechy nasze i świata całego …

Dla Jego bolesnej Męki

miej miłosierdzie dla nas

i świata całego" .[4]

 

Panie Jezu,

Tak bardzo potrzebujemy Bożego Miłosierdzia.

Polska potrzebuje Bożego miłosierdzia!

Świat potrzebuje Twojego, Bożego miłosierdzia!

W każdym zakątku świata z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie.

Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu …

Tam gdzie panuje wojna, która przynosi ból i śmierć niewinnych – tam potrzeba łaski miłosierdzia.

O Boskie Miłosierdzie, tylko Ty zdołasz ukoić ludzkie umysły i serca.

Ty jesteś źródłem pokoju.

Panie, prosimy Cię o Miłosierdzie, tam gdzie brakuje szacunku dla życia i dla godności człowieka,.

Tylko w świetle Miłosierdzia odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia.

Panie Jezu, wszystkim nam potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy.

Ty wiesz Panie, że często upadamy.

Czasem upadamy bardzo nisko. Grzesząc spadamy w nieznane.

Upadek trwa wieki.

Wiemy, że na dnie czeka nas katastrofa, że na dnie roztrzaskamy się bez szans na ratunek.

I wtedy będąc bez szans na ratunek pojawia się iskra. Mała iskra nadziei.

Nadzieja zmienia się w wiarę, w to, że nie wszystko stracone,

że jest przecież Ojciec, który na mnie czeka …

I wtedy doświadczamy głębokości Bożego Miłosierdzia.

Ojciec nie czeka. Ojciec Miłosierny ratuje.

Ojciec Miłosierny podaje nam rękę na pomoc uwięzionym w studni, która wydaje się nie mieć końca.

Dziękujemy Ci Boże Ojcze Miłosierny, który objawiłeś swoją miłość
w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu, 
Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka.
Pochyl się nad nami grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia,
aby w Tobie, Trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei.
Ojcze przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twego Syna,
miej miłosierdzie dla nas i całego świata!


Tak jak mała iskra Bożego Miłosierdzia zabłysła w celi świętej Siostry Faustyny, tak dostrzegł tę iskrę Święty Jan Paweł II i zapalił pochodnię Miłosierdzia jako ratunek dla świata.

Naszym zadaniem jest bronić, by ten ogień na zagasnął, by ta iskra, była pomocą w chwili upadku, w chwili śmierci dla każdego …


Biskup Karol Wojtyła napisał w latach 60-tych dramat pod tytułem Promieniowanie Ojcostwa. Pisze w nim o dojrzewaniu do ojcostwa, o budowaniu relacji w rodzinie, o roli ojca w rodzinie, a potem o budowaniu relacji z Panem Bogiem.

Czytamy tam, że każdy z nas jest samotny jak Adam w raju. Potem wraz ze wzrostem wiary widzimy cierpiącego Jezusa na krzyżu, ale nie widzimy Ojca.

Zastanawiamy się gdzie jest Ojciec? Gdzie się ukrył Ojciec? Dlaczego nie poznaję Ojca? Dlaczego tak słabo znam Ojca Miłosiernego?

Panie Boże, Ojcze Miłosierny przekazując 10 przykazań Mojżeszowi sam nazwałeś się Bogiem bogatym w litość i w miłosierdzie.

Tak, często ważniejsze było dla mnie, by nie złamać Twoich przykazań ze strachu przed karą. Jesteś Bogiem karzącym, sprawiedliwym, ale jesteś też Ojcem Miłosiernym.

Dopiero dzięki świętej Siostrze Faustynie, dzięki świętemu bratowi Albertowi, i dzięki Tobie, święty Janie Pawle II poznaliśmy na nowa Boga Stworzyciela jako Ojca Miłosiernego.

Jako papież, nie musiałeś wiele mówić, każdy kto widział jak adorujesz krzyż i Najświętsze Ciało Pana wiedział, że jesteś głęboko zanurzony w Ojcu, w Bożym Miłosierdziu, w bogactwie, niezgłębionej obfitości Bożego Miłosierdzia.


My, nie mamy nic co możemy ofiarować Panu Bogu.

Nie mamy nic co możemy Tobie dać …. Nic, niczym nie możemy Cię przekonać,

mamy tylko twoje cierpienie Panie Jezu

cierpienie Jezusa Chrystusa i sam Bóg Ojciec Miłosierny chce w swojej Woli, byśmy to cierpienie mu ofiarowali …

nie liczą się nasze dobre uczynki, liczy się ofiara i cierpienie Pana Jezusa, który z miłości do każdego z nas oddał życie na krzyżu i wykupił nas z niewoli diabła …



Ty Panie nie przychodzisz jako Sędzia, ale jako Lekarz ….

Wiemy, że nadjedzie czas, że wrócisz jako Sędzia, póki co możemy Cię poznać jako Miłosiernego …

Ojcze Miłosierny … nie ja pierwszy i nie ostatni - błagam o przebaczenie, by poznać Twoje Miłosierdzie:

… jak kobieta pochwycona na cudzołóstwie, której nie potępiłeś i uratowałeś od ukamieniowania …

… jak celnik Mateusz, który jako grzesznik wstał, poszedł za Tobą i usłyszał słowa: Chcę raczej miłosierdzia, niż ofiary ….

… jak celnik Zacheusz, największy grzesznik w mieście do którego przyszedłeś na wieczerzę …

… jak łotr na Krzyżu, pierwszy kanonizowany, który wszedł do nieba …

… jak Piotr, który 3 razy zaparł się Jezusa, ale to Jemu powierzyłeś losy Kościoła,

… jak Paweł, który prześladował chrześcijan, a jednak Jego uczyniłeś Apostołem Narodów …

… jak wielu innych, którzy przed nami odeszli uwolnieni od konfesjonału

Nasza głupota sprowadza na nas tyle cierpienia, że nie potrzebujemy już więcej kary od Ciebie Panie Boże...

Twoje Przebaczenie daje niesamowitą siłę do odbudowy, do zwalczenie grzechu i naszych słabości…

Twoje Przebaczenie buduje w nas wyobraźnię Bożego Miłosierdzia

 

Encyklikę o Bożym Miłosierdziu otwierają słowa:

Bogaty w Miłosierdziu Swoim Bóg jest Tym, którego objawił nam Jezus Chrystus jako Ojca. Objawił nam Go zaś i ukazał w sobie — Jego Synu.

 

Pamiętna jest owa chwila, kiedy Filip, jeden z dwunastu Apostołów, zwracając się do Chrystusa, mówi: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”, a na te słowa Jezus daje następującą odpowiedź: już „tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca”.

Boże Ojcze, który objawiłeś niepojęte Miłosierdzie na krzyżu i zmartwychwstaniu. Nie oszczędziłeś nawet własnego Syna, by ratować nas od niewoli grzechu.

To sprawiedliwość na miarę Bożego miłosierdzia.

 

Panie Jezu, który rozmawiałeś sam na sam ze swoim Ojcem w ogrodzie oliwnym przeszedłeś przez życie dobrze czyniąc i uzdrawiając, a jednak bez żadnej winy, pojmany, wyszydzony, skazany, ubiczowany, ukoronowany cierniem, przybity do krzyża oddając ducha wzywasz do miłosierdzia.

Uwierzyć to znaczy uwierzyć w miłosierdzie.

 

Portretem Jezusa na obrazie „Jezu ufam Tobie”, nie jest twarz Jezusa, ale Jego rany.

W tych ranach jest nasze zdrowie. Ta miłość wypływająca z ran jest to nic innego jak Ojcowskie Boże Miłosierdzie.

Miłosierdzie Ojca jest większe niż śmierć i potężniejsze niż grzech.



Każdy kto zanurzy się ramionach Ojca pojmie znaczenie i wezwanie błogosławieństwa z Kazania na Górze:

„Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”

Sprawiedliwość to za mało.

Autentyczne miłosierdzie jest jakby głębszym źródłem sprawiedliwości.

Twoje Miłosierdzie Boże Ojcze jest doskonałe i nieskończone.

Nieskończona i niewyczerpana jest też Twoja gotowość Boże Ojcze w przyjmowaniu nas, synów marnotrawnych wracających do Twojego domu.

Żaden grzech ludzki nie przewyższa tej mocy ani jej nie ogranicza.

Ograniczyć ją może tylko nasz brak dobrej woli, brak gotowości nawrócenia, czyli pokuty, trwanie w oporze i sprzeciwie wobec łaski i prawdy, a zwłaszcza wobec świadectwa krzyża i zmartwychwstania Chrystusowego.

I dlatego dziś wyznajemy tę prawdę wkraczając na drogą nawrócenia.

Nawrócenie do Boga zawsze polega na odnalezieniu miłosierdzia, czyli Ojcowskiej Miłości, która cierpliwa jest i łaskawa.

 

Modlitwa na koniec:

O Boże wielkiego miłosierdzia, Dobroci nieskończona, oto dziś cała ludzkość woła z otchłani nędzy swojej do miłosierdzia Twego, do litości Twojej. O Boże, świat woła potężnym swym głosem nędzy. Boże łaskawy, nie odrzucaj modlitwy wygnańców tej ziemi. O Panie, Dobroci niepojęta, który znasz na wskroś nędzę naszą i wiesz, że o własnych siłach wznieść się do Ciebie nie jesteśmy w stanie - przeto Cię błagamy: uprzedzaj nas łaską swoją i pomnażaj w nas nieustannie miłosierdzie swoje, abyśmy wiernie pełnili wolę Twoją świętą w życiu całym i w śmierci godzinie. Niech nas osłania wszechmoc miłosierdzia Twego przed pociskami nieprzyjaciół naszego zbawienia, abyśmy z ufnością, jak dzieci Twoje, czekali na przyjście Twoje ostateczne, który to dzień Tobie jest tylko wiadomy. I spodziewamy się, że otrzymamy wszystko, co nam jest obiecane przez Jezusa pomimo całej nędzy naszej, bo Jezus jest ufnością naszą; przez Jego miłosierne Serce przechodzimy jak przez otwartą bramę do nieba.

 

Akt zawierzenia Miłosierdziu Bożemu

O najmiłosierniejszy Jezu, Twoja dobroć jest nieskończona, a skarby łask nieprzebrane. Ufam bezgranicznie Twojemu miłosierdziu, które jest ponad wszystkie dzieła Twoje. Oddaję się Tobie całkowicie i bez zastrzeżeń, aby w ten sposób móc żyć i dążyć do chrześcijańskiej doskonałości.
Pragnę szerzyć Twoje miłosierdzie poprzez spełnianie dzieł miłosierdzia, tak wobec duszy jak i ciała, zwłaszcza starając się o nawrócenie grzeszników, niosąc pociechę potrzebującym pomocy, chorym i strapionym.
Strzeż mnie więc , o Jezu, jako własności swojej i chwały swojej. Jakkolwiek czasami drżę ze strachu, uświadamiając sobie słabość moją, to jednak mam bezgraniczną ufność w Twoje miłosierdzie. Oby wszyscy ludzie poznali zawczasu nieskończoną głębię Twego miłosierdzia, zaufali Mu i wysławiali Je na wieki. Amen.



[1] Dz. 1728


[2] Łk 15, 11-32


[3] Dz 951


[4]  (Dzienniczek, 476)




3jpg


4jpg


1jpg


2jpg

5jpg

MODLITWA RYCERSKA do ŚW. JANA PAWŁA II

 

Janie Pawle Wielki

 - nasz święty Patronie,

Wspomagaj nas w codzienności

i nie dozwól

byśmy zeszli z drogi zbawienia.

Ty swoje życie oddałeś Bogu

przez Maryję,

spraw

abyśmy za Twoim przykładem

ofiarnie trwali w Służbie Bożej.

Upraszaj naszemu Zakonowi

jedność i pokój,

niech za Twoją przyczyną

każdy Rycerz

wzrasta w świętości,

abyśmy kiedyś spotkali się wszyscy

w Domu Ojca w niebie.

Amen.

 

Vivat Jezus. Tutus Tuus.